Forum dla studentów IINiSB :: Przegląd tematu

aaniaa · Wysłany: Pią 18:38, 12 Sty 2007 Temat postu:

Wiem że wszysto ale to kompletne pierdoły więc kto będzie chciał to przeczyta a ja nie cierpię polityki politków i całego bagna wokół nich Sad

fuj

ale wiadomo każdy lubi co innego Wink

matecznik · Wysłany: Pią 17:22, 12 Sty 2007 Temat postu:

...ten dział to HYDE PARK ...można o wszystkim, byle sobie nie bluzgać...merytorycznie, proszę Twisted Evil

...

aaniaa · Wysłany: Czw 17:07, 11 Sty 2007 Temat postu: buuuu

tematy polityki i kościoła zgłaszam jako beznadziejne i nie potrzebne nam tutaj Sad

Lewak

Dalej! pismo socjalistyczne.
http://www.marksizm.of.pl/

Ręce precz od arybiskupa Wielgusa!

Wydarzeniem ostatnich dni jest potwierdzenie się oskarżeń o agenturalność wobec służb specjalnych PRL arcybiskupa Stanisława Wielgusa. Oskarżenia te kilka tygodni temu wysunęła przeciwko arcybiskupowi "Gazeta Polska". To, co wydawać się mogło posuniętym do granic absurdu podejrzeniem z jaskini dekomunizatorów, jaką jest "Gazeta Polska" nie tylko całkowicie się potwierdziło, ale przy okazji ukazany został bezmiar pychy i hipokryzji hierarchów polskiego Kościoła.

Arcybiskup Wielgus do końca, to znaczy do formalnej uroczystości objęcia najwyższej godności w polskim Kościele, czyli funkcji arcybiskupa warszawskiego, publicznie kłamał zarzekając się, że nie współpracował z SB, a wtórowali mu inni purpuraci, znani z umoralniających gadek skierowanych pod adresem dawnej peerelowskiej agentury. Tymczasem okazało się, że hierarchia kościelna, sama będąc uwikłana w konszachty z peerelowską policją polityczną nie ma moralnego prawa do potępiania kogokolwiek i do przywdziewania szat bohaterów i męczenników walki z policyjną dyktaturą w PRL.

Blisko dwa lata temu, przy okazji opublikowania w internecie przez Bronisława Wildsteina listy tajnych współpracowników peerelowskich służb zamieściliśmy na naszej stronie i w numerze "Dalej!" zapis dyskusji kilku socjalistycznych publicystów na temat tzw. lustracji. Naszym zdaniem, lewica antykapitalistyczna w Polsce nie powinna solidaryzować się z agentami dawnego reżimu, o ile oczywiście lustracja nie jest wykorzystywana przeciwko lewicy antykapitalistycznej czy też nie ma służyć ograniczaniu praw obywatelskich.

Przypadek arcybiskupa Wielgusa niesłychanie nas cieszy. Chcielibyśmy wręcz - a to paradoks!- krzyknąć wraz z największymi katolickimi obskurantami: "ręce precz od arcybiskupa!". Oto bowiem indywidualne losy największego hierarchy w polskim Kościele, jak też solidarność z nim środowiska Radia Maryja stanowią doskonałą lekcję poglądową na temat religii w społeczeństwie klasowym. Skrajnie zmanipulowane nauczanie szlachetnego cieśli z Nazaretu sprzed 2000 lat w praktyce korporacji kleru katolickiego osłaniać ma występki funkcjonariuszy religijnych zainteresowanych własnym interesem materialnym, dogadywaniem się z aktualną władzą, stygmatyzowaniem różnych grup w społeczeństwie poprzez faryzejskie kazania, za którymi nie stoją szlachetne czyny.

Wydaje się, że sprawa arcybiskupa Wielgusa będzie miała daleko idące konsekwencje dla polskiego Kościoła katolickiego, klimatu intelektualnego w Polsce i polskiego życia politycznego. Jaki bowiem sens w oczach dużej części elektoratu będą miały wezwania PiS czy LPR do "rewolucji moralnej", dekomunizacji, w sytuacji, gdy najwyższy urząd w polskim Kościele - z którym w prawicowej optyce powinien być związany wielki autorytet - sprawuje wieloletni agent reżimu peerelowskiej nomenklatury, mającej na rękach krew stłumionych robotniczych protestów, i na sumieniu tysiące aktów łamania praw obywatelskich i ludzkich?

Potężny cios, jakim jest dla prawicy i Kościoła sprawa arcybiskupa Wielgusa, dotarcie do milionów Polaków prawdy o arogancji i hipokryzji kleru oznacza wzrost możliwość oddziaływania lewicowej krytyki instytucji społeczeństwa kapitalistycznego. Jak naucza Kościół: "Prawda was wyzwoli". I rzeczywiście w ostatnich dniach za sprawą arcybiskupa o pseudonimie "Grey" wielu ludzi wyzwoliło się ze złudzeń. Tak więc: Dzięki ci arcybiskupie (czy raczej arcy-ubeku). "Panuj nam" w Warszawie jak najdłużej!

M.R.